Piotr Stryjniak
Od kilku dni możemy zaobserwować nową zmianę przyszykowaną przez zespół Google AdWords – reklamy wyświetlane w wynikach wyszukiwania zyskały w nagłówku adres url strony przedzielony od niego pionową kreską. Zerknijcie poniżej:
Garść technicznych informacji:
- Dodany adres url obejmuje tylko domenę, bez „wwww”
- Jeżeli adres jest już w nagłówku system nie doda go ponownie
- Adres zostanie dodany o ile cała długość nagłówka nie będzie przekraczać 68 znaków
- Funkcja, podobnie jak przy rozszerzonym nagłówku, obejmuje tylko uprzywilejowane pozycje 1-3
Pamiętając o maksymalnych długościach poszczególnych części reklamy (25 – nagłówek, 35 – 1 linia tekstu, 35 – wyświetlany adres url) od razu widać, że nie każdy skorzysta z nowo dodanej funkcji bez uprzedniej modyfikacji swoich reklam.
Moim zdaniem warto jednak się tym zainteresować – wg. wywiadu zamieszczonego na stronie BoostCTR.com umieszczenie adresu URL w nagłówku może pozytywnie wpłynąć na wskaźnik konwersji oraz CTR reklamy.
Co prawda w tekście jest mowa o całkowitym zastąpieniu nagłówka adresem URL lecz nic nie stoi na przeszkodzie w przetestowaniu obu wariantów – w końcu każdy powód jest dobry do rozpoczęcia nowych testów A/B reklam 🙂
Jak wykorzystać nową funkcjonalność i zachować rozszerzony nagłówek?
Mówi się, że przy rozszerzonym nagłówku pierwsza linia tekstu zostaje do niego dołączona gdy zakończymy ją odpowiednim znakiem przystankowym (.?!)
Jednakże, o czym wielu ludzi zapomina, znak przystankowy nie musi kończyć lini opisu nr. 1 – możemy go wstawić w środek a wtedy do nagłówka zostanie przeniesiona część kończąca się na tym znaku. Reszta wyląduje w drugiej linii opisu, wraz z faktyczną drugą linią. Spójrzcie na przykład:
Reklama (ilość znaków w nawiasach):
Nagłówek: Siedmiomilowe Buty (18)
Linia opisu 1: Teraz mogą być Twoje. Sprawdź (29)
Linia opisu 2: dostępne rozmiary&kolory już Teraz! (35)
URL: wwww.brzechwa.pl (15)
Poniżej 3 wersje reklam – pierwsza oryginalna, druga z przecinkiem zamiast kropki w linii nr. 1 oraz trzecia z adresem url w nagłówku:
Warto zauważyć również inną, równie istotną rzecz – z rozszerzonego nagłówka znikają dwa najważniejsze znaki interpunkcyjne, wykrzyknik oraz znak zapytania. Gdy wasza reklama wskoczy na pozycję 1-3 a pierwsza linia tekstu będzie w nie wyposażona algorytm automatycznie je wytnie. Możecie to w prosty sposób sprawdzić przy pomocy narzędzia podglądu reklamy zawartego w interfejsie AdWords.
#Aktualizacja Nie do końca jednak jest tak jak przypuszczałem z wykrzyknikiem i znakiem zapytania w rozszerzonym nagłówku – ostatnio znowu zauważyłem znak zapytania (mimo, że parę tygodni wcześniej był on usuwany przez algorytm). Bardzo możliwe, że są to jakieś wewnętrzne testy Google’a na które nie mamy wpływu. Co do wykrzyknika w nagłówku to z moich obserwacji wynika że nadal jest usuwany.
Jeżeli zatem przewidujecie, że wasze reklamy będą przeważnie wyświetlać się na uprzywilejowanych pozycjach wykorzystajcie je w drugiej linijce opisu – dobrze użyte mogą znacznie zwiększyć skuteczność waszych reklam.
Garść dodatkowych informacji znajdziecie również na:
[box type=”info”]MarketingLab
Search Engine Land (ang)
Google AdWords blog (ang)[/box]
