Dlaczego warto promować swoje usługi w Microsoft Advertising?

Tego dowiesz się z artykułu:

Czym jest Microsoft Advertising?

Microsoft Advertising to system reklamowy podobny do Google Ads, pozwala jednak wyświetlać reklamy w miejscach, które są zupełnie niedostępne dla giganta z Mountain View. Microsoft Ads, analogicznie do swojego największego konkurenta, daje możliwość eksponowania kreacji w wyszukiwarkach, sieci reklamowej (Microsoft Audience Network), a nawet ma swój odpowiednik reklam produktowych.

Platforma dopiero na początku 2022 roku udostępniła możliwość kierowania reklam na Polskę.

Jakie są zalety kanału Microsoft Ads?

Twoje reklamy mogą pojawiać się w trzech dodatkowych wyszukiwarkach internetowych:

• Microsoft Bing
• Yahoo!
• DuckDuckGo

Mimo że Bing jest drugą najpopularniejszą wyszukiwarką witryn na świecie, to trzeba mieć na uwadze, że 90% rynku nadal należy do Google. Głównym atutem wyszukiwarek pod szyldem Microsoftu jest to, że pozwalają dotrzeć do zupełnie nowych użytkowników, często o bardzo atrakcyjnych pod względem marketingowym cechach.

Sam Microsoft, tworząc kolejne edycje Windowsa, także stara się przygotowywać je w taki sposób, by możliwie szeroko kierować ruch do swojej macierzystej wyszukiwarki.

Dodatkowe możliwości wyświetlania łączą się także z Microsoft Audience Network

Tutaj reklamy (przeważnie graficzne) mogą pokazywać się w witrynach partnerskich, na stronach tworzonych przez Microsoft (np. serwis informacyjny MSN), czy też w ramach narzędzi ich autorstwa takich jak np. Microsoft Outlook. Dostępne miejsca mogą się różnić w zależności od regionu, na który kierujemy reklamy.

Na tej platformie konkurencja jest dużo mniejsza niż w Google.

Pierwszy powód to oczywiście słabsza popularność Binga, drugi (istotny dla większości kampanii prowadzonych przez nas) to fakt, że ten system pozwala kierować reklamy na terytorium Polski dopiero od 2022 roku. Przekłada się to w dużej mierze na:

• niższe stawki za kliknięcie,
• znaczną łatwość w wyświetlaniu się na topowych pozycjach w wyszukiwarce.

Próbując nakreślić model przeciętnego użytkownika Binga w porównaniu do Google’a, można pokusić się o wskazanie jego najważniejszych cech.

Użytkownik Binga jest w takim razie:

• starszy,
• lepiej wykształcony,
• bardziej majętny,
• częściej w związku małżeńskim.

Jeśli Twoja grupa docelowa uwzględnia użytkowników o takich cechach, to tym bardziej warto przetestować możliwości Microsoft Advertising w reklamowaniu produktów lub usług.

W ramach Binga przeważa ruch desktopowy, czyli reklamy i witryna są częściej oglądane na komputerze stacjonarnym oraz laptopie.

W ekosystemie Google tendencja jest odwrotna, tzn. tam przeważająca większość ruchu pochodzi z telefonów komórkowych.

Zatem w kontekście kampanii od Microsoft – użytkownik dużo częściej zaznajamia się ze stroną na większym i wyraźniejszym ekranie. Może dokładniej zapoznać się z ofertą czy opisami produktów. Wiadomo też, że taka osoba nie przegląda witryny w pośpiechu (np. na smartfonie, stojąc w kolejce do kasy, czy na przystanku, czekając na autobus), a jej łącze internetowe przeważnie będzie dużo stabilniejsze. Ruch desktopowy wyróżnia się też znacznie mniejszą liczbą omyłkowych kliknięć w reklamy.

Powyższe argumenty jak najbardziej mogą się przekładać na niższe koszty konwersji.

Microsoft Ads, w kontekście reklamowania się w wyszukiwarce, udostępnia jeden typ reklamy, którego brakuje w Google.

Są to tzw. reklamy multimedialne (“multimedia ads”), czyli bardzo duże reklamy graficzne, które mogą się pojawiać nad wynikami wyszukiwania lub po ich prawej stronie. Reklamy są na tyle dużych rozmiarów, że nie ujdą uwadze osoby surfującej po sieci.

Kolejną przewagą Binga jest perspektywa kierowania reklam na podstawie danych pochodzących z serwisu LinkedIn.

A dokładniej – istnieje możliwość, by targetować na osoby pracujące w wybranej branży bądź na danym stanowisku. Ta opcja jest dostępna tylko na tej platformie z racji tego, że LinkedIn został wykupiony przez Microsoft w 2016 roku. 

Microsoft zapowiedział, że pod koniec pierwszego kwartału 2023 (czyli już wkrótce), do Wyszukiwarki Bing zostanie zaprzęgnięta technologia ChatGPT (Open AI), a więc sztuczna inteligencja, na której punkcie cały świat oszalał pod koniec 2022 roku.

Potrafi ona m.in. celnie odpowiadać na pytania, a także rozwiązywać zadania z wybranych dziedzin (zarówno w kontekście zagadnień humanistycznych, jak i ścisłych).

Jest to bardzo odważny krok, który może zmienić paradygmat tego, jak powinny działać wyszukiwarki internetowe. Możliwe, że zaowocuje to stopniowym odchodzeniem od konceptu wyników przedstawianych w postaci listy linków w kierunku jednej rozbudowanej i spersonalizowanej odpowiedzi na wpisane przez użytkownika zapytanie. 

Informacje na temat tego, jak ten mechanizm będzie działać w praktyce, jeszcze nie są dostępne. Pewnym jest natomiast, że Bing wzbudza ogromna zainteresowanie i hit, jakim okazał się ChatGPT, prawdopodobnie przyciągnie na tę platformę nową rzeszę użytkowników (wstępnie choćby z ciekawości). Nie można zakładać, że w ten sposób Google straci swój monopol (zwłaszcza, że gigant również trzyma rękę na pulsie i nigdy nie spoczywa na laurach w kontekście szukania usprawnień swojego ekosystemu). Jest jednak spora szansa, że microsoftowy kawałek “searchowego” tortu zacznie stopniowo rosnąć.

A czy są jakieś minusy reklam na platformie Microsoft?

Oczywiście, że tak, gdyż jak każde narzędzie marketingowe, Microsoft Ads też ma swoje plusy i minusy.

Do najważniejszych wad można zaliczyć:

• mniejszą skalę, którą szacuje się na 5%-10% tego, co dostarczają witrynie kampanie Google Ads (jest to też mocno zależne od branży i od lokalizacji, na którą kierowane są reklamy),
• Bing Ads jest w pewnych aspektach technologiczne o krok wstecz za Google Adsem. W niektórych obszarach działa na zasadzie adaptowania z opóźnieniem pomysłów analogicznych do tych, które Google już zbadał i wdrożył, 
• inteligentne strategie ustalania stawek w Microsoft Ads nie działają tak dobrze jak u jego głównego konkurenta. Jedną z przyczyn jest wymieniana wcześniej znacznie mniejsza skala i fakt, że system Bing Ads jest “młodszy”, więc strategie miały znacznie mniej czasu i danych, co zapewne spowalnia proces ich ewolucji do optymalnego poziomu. W związku z tym w wielu kampaniach na obsługiwanych przez nas kontach dostosowujemy stawki ręcznie na podstawie analizy wyników,
• interfejs Microsoft Ads nie jest wyposażony w język polski, nie można też liczyć na polskojęzyczne wsparcie, jak ma to miejsce w Google Ads. Może być to bariera nie do przejścia dla osób, które nie znają języka angielskiego i jego marketingowego żargonu. Natomiast brak rodzimego języka oczywiście nie oznacza, że nie można tworzyć reklam po polsku i kierować ich na Polskę. 

Microsoft Ads – czy zatem warto?

Kampanie Microsoft Advertising mogą być świetnym sposobem na dotarcie do zupełnie nowych użytkowników. Z racji tego, że wiąże się z mniejszą skalą niż Google Ads, to świetnie się sprawdzi jako uzupełnienie tego kanału. Ponadto kliknięcia w Bingu są tańsze i mogą pomóc trafić do osób bardziej zamożnych. Należy nadmienić, że dla polskich reklamodawców jest to możliwość relatywnie nowa i warto się nią zainteresować już teraz, by być o kilka kroków przed konkurencją.

Jeśli interesują Cię usługi stworzenia i zarządzania kontem Microsoft Advertising, to zapoznaj się z naszą ofertą poświęconą temu kanałowi. Korzystając z naszych usług, masz też pewność, że:

• regularnie optymalizujemy Twoje kampanie oraz rozbudowujemy konto,
• nie wydajemy Twoich pieniędzy na wyrost – budżet to limit, a środkami rozporządzamy z głową,
• nie podnosimy sztucznie statystyk brandowym ruchem – analizę i raportowanie opieramy o podejście brand/non-brand.