Wybór odpowiednich słów kluczowych w Google Ads może zadecydować o sukcesie lub porażce kampanii. Jeśli zależy Ci na efektywnym wykorzystaniu budżetu reklamowego, musisz wiedzieć, jak wyszukiwać frazy, które przyciągną wartościowy ruch i zwiększą konwersje. W tym artykule przeprowadzimy Cię przez proces doboru skutecznych słów kluczowych, pokażemy, jak uniknąć najczęstszych błędów oraz wskażemy, jak dopasowanie fraz wpływa na koszt i efektywność reklamy.
Dlaczego dobór słów kluczowych w Google Ads ma tak duże znaczenie?
Słowa kluczowe decydują o tym, kto zobaczy Twoją reklamę. To one łączą użytkownika z Twoją ofertą – jeśli są źle dobrane, reklamy mogą trafiać do osób niezainteresowanych zakupem, co generuje tylko koszty. Z kolei dobrze przemyślana lista fraz przyciąga użytkowników o wysokim potencjale zakupowym. Właśnie dlatego warto poświęcić czas na ich analizę. W kampaniach, w których konkurencja jest wysoka, właściwe frazy mogą oznaczać różnicę między widocznością a przepalonym budżetem. Czasem wystarczy zmiana jednego słowa lub dopasowania, by drastycznie poprawić wynik jakości i obniżyć koszt kliknięcia.
Dokładna definicja słowa kluczowego dostępna jest na stronie Centrum Pomocy Google Ads.
Warto nadmienić, że istnieje sporo dodatkowych czynników, które także mają wpływ na to, jak wysoko (i czy w ogóle) zobaczymy naszą kreację na liście rezultatów Google. Są to m. in.:
- wynik jakości (czyli spójność na płaszczyźnie „słowo kluczowe – reklama – witryna” oceniana przez algorytm Google),
- maksymalna stawka, jaką jesteśmy w stanie zapłacić za kliknięcie,
- natężenie konkurencji,
- typy dopasowań poszczególnych słów kluczowych.
Zasady researchu słów kluczowych
Przed rozpoczęciem poszukiwania idealnego zestawu słów kluczowych dla naszej kampanii Google Ads, musimy zastanowić się, jaki budżet miesięczny byłby dla nas odpowiedni. Wysokość tego kosztu będzie wypadkową kilku zmiennych m. in. popularności tematu wśród wyszukujących, konkurencji i naszych celów biznesowych. Jednakże do przyjęcia wstępnego budżetu, nie zalecamy wykonywać zbyt dogłębnej analizy, gdyż cały proces jego określania polega na konfrontowaniu jego szacunkowej wartości z rzeczywistymi danymi. Na początek najlepiej jest go przyjąć jako maksymalną akceptowalną przez nas kwotę, a następnie modyfikować, mając wgląd w dane związane z konkretnymi hasłami.
Podstawową metryką, która będzie nam towarzyszyć w działaniach, jest średnia miesięczna liczba wyszukiwań. Mówi ona o tym, jak często poszczególne słowo jest wyszukiwane na przestrzeni miesiąca dla wybranego przez nas regionu (np. dla miejscowości, województwa, kraju). Trzeba pamiętać, że liczba wyszukiwań nie jest tożsama z liczbą wyświetleń naszej reklamy, ani tym bardziej z liczbą kliknięć. Faktyczna liczba wyświetleń i kliknięć będzie zależeć od naszego wyniku jakości, stawek przez nas ustalonych, skuteczności naszych tekstów reklamowych, a także od kampanii Google Ads konkurentów bazujących na podobnych do naszych słowach kluczowych.
Typ dopasowania słów kluczowych
Na początek, na potrzeby researchu, sugerujemy narzucić wszystkim słowom kluczowym typ dopasowania “do wyrażenia”. Jest to stan pośredni pomiędzy zbyt dużą ogólnością i zbyt dużą precyzją (która mogłaby znacząco przerzedzić potencjalny ruch), który w wielu sytuacjach powinien zdawać egzamin. To dopasowanie będzie reagować na wyszukiwane hasła, które będą ZAWIERAĆ nasze słowo kluczowe.
Wśród głównych typów dopasowań możemy wyróżnić jeszcze dopasowanie “ścisłe” (reagujące tylko na hasło identyczne jak słowo kluczowe lub jego zbliżone odmiany), a także najbardziej liberalne dopasowanie “przybliżone”. Dokładniejsze informacje na ich temat znajdziecie w Centrum Pomocy Google Ads.
Przykładowo – słowo kluczowe „karma dla kota” obejmuje takie wyszukiwania jak „najlepsza karma dla kota”, „karma dla kota za 20 zł”, „karma dla kota młodego”, czy po prostu „karma dla kota”. Hasło „karma” nie zadziała na to słowo, bo użytkownik musi wpisać je w całości (mogą przed nim lub po nim pojawiać się dodatkowe wyrazy), abyśmy mieli szansę zaprezentować się na liście wyników wyszukiwarki.
Długość słowa kluczowego
Zapewne czujecie intuicyjnie, że im słowo kluczowe jest dłuższe (składa się z większej liczby wyrazów), tym mniej potencjalnego ruchu się za nim kryje. Z drugiej strony – słowa krótkie (np. jeden wyraz) są często zbyt ogólne i mogą być obarczone ryzykiem wyminięcia się z intencją wyszukującego. Jeśli chcemy sprzedawać „buty do biegania”, to stosowanie słowa kluczowego „buty” nie jest zbyt efektywne. Możemy podpierać się słowami wykluczającymi (np. „do garnituru”, „na szpilce”), ale co jeśli ktoś w okno wyszukiwarki wpisze po prostu „buty”? Jaka jest szansa, że poszukuje on faktycznie butów do biegania?
Wniosek z powyższych rozważań jest taki, że musimy znaleźć kompromis pomiędzy precyzją słów kluczowych, a ruchem, który się za nimi kryje. Cechą dobrego researchu jest szukanie fraz możliwie mocno powiązanych z intencją naszego wzorcowego klienta.
Skąd brać słowa kluczowe?
Nasze zadanie będzie polegało na stworzeniu listy słów kluczowych (potencjalnych) i weryfikacji ich za pomocą Planera słów kluczowych. Jak on działa i gdzie się znajduje? Tego dowiecie się z dalszej części artykułu. Wszystkie frazy, które uzyskacie za pomocą niżej opisanych metod zapisujcie tak, aby stanowiły jedną kolumnę (najlepiej w Excelu lub innym arkuszu kalkulacyjnym). Na tę chwilę spisujcie wszystkie słowa kluczowe bez oceniania. Możecie nieco puścić wodze fantazji – będzie to sprzyjać Waszej pomysłowości. Czas na uporządkowanie tej bazy i spojrzenie na nią surowym okiem jak najbardziej przyjdzie, ale na dalszym etapie.
Jeśli od początku odrzucalibyśmy frazy nieco bardziej ogólne, to pod koniec pracy może się okazać, że dysponujemy tylko słowami bardzo konkretnymi, które są w stanie wygenerować nam jedynie kilka kliknięć miesięcznie. Nie pozbywając się danych tak szybko, zostawiamy sobie możliwość dalszego manewru, czyli skorzystania dodatkowo z fraz ogólnych, ale w mniejszym stopniu lub wyposażenia ich w arsenał wykluczeń. Skąd zatem brać słowa kluczowe?
Tajniki Marketingu Zero-Waste!
Dowiedz się, czym jest GWARANCJA ZERO-WASTE w kampaniach online i poznaj instrukcję, jak NIE MARNOWAĆ budżetu reklamowego:
- jak zwiększyć sprzedaż, zachowując ten sam budżet na reklamy Google i Facebook
- jak zmniejszyć koszty reklam w duchu Zero-Waste, poprawiając sprzedaż
Z naszej witryny
Informacjami z naszej witryny możemy się posiłkować szczególnie w przypadku, gdy prowadzimy sklep internetowy (ale nie tylko). Jakie kategorie występują na stronie? Jakie wyróżniamy typy produktów? Często są to słowa kluczowe wręcz podane na tacy. Możemy w ten sposób uzyskać frazy typu: „kurtki zimowe”, „kurtki z kapturem”, „kurtki ramoneski”.
Jeśli sprzedajemy produkty marek, które są rozpoznawalne w Internecie, to zdecydowanie warto ten brand zamieścić na poziomie słów kluczowych (np. „buty puma”). Jest to bardzo mocne zbliżenie się do intencji użytkowników, którzy szukają tej konkretnej marki.
Można też próbować rozszerzać nasze podstawowe słowa kluczowe (np. „kurtki zimowe”) o ich dodatkowe cechy takie jak kolor lub materiał (np. „czarne kurtki zimowe”, „kurtki zimowe skórzane”). Nie popadajmy jednak w zbyt mocne precyzowanie (rozbudowując słowa kluczowe o kolejne cechy), bo znacząco zwiększy to szansę na to, że nikt takiego hasła nie wpisze.
Z analityki Google
Inspiracji można poszukać również w naszym Google Analyticsie w źródle z ruchem organicznym. Tam znajdziemy frazy wpisywane przez użytkowników przed kliknięciem w wynik bezpłatny kierujący na naszą witrynę. Należy mieć na uwadze, że prawdopodobnie spora grupa słów będzie miała status „not provided”. Wiąże się to z faktem ochrony prywatności internautów korzystających Wyszukiwarki Google.

Jeśli korzystamy z Search Console, znajdziemy tam analogiczne informacje odnośnie haseł z ruchu organicznego. Są one widoczne w raporcie „Zapytania”.

Do masowej i szybkiej rozbudowy słów kluczowych o nowe elementy możemy skorzystać z witryny http://mergewords.com/ lub użyć poczciwego Excela. Nam nie zajmie to zbyt wiele czasu, a możemy odkryć w ten sposób dużo słów z potencjałem.
Z narzędzi
Rozwiązań pomocnych przy wyszukiwaniu fraz jest na rynku bardzo dużo. Niektóre są płatne, inne darmowe. Są też takie, które są darmowe do pewnego momentu tzn. odpłatnie udostępniają nam bardziej zaawansowane funkcje.
Natomiast idea działania darmowych narzędzi jest przeważnie taka sama. Często bazują one na bardzo podobnym mechanizmie. Na początek zalecamy skupić się właśnie na nich (bez konieczności ulepszania ich za pieniądze).
Przykładowe narzędzia:
https://neilpatel.com/ubersuggest/
W każdym z nich musimy podać słowo kluczowe Google bądź temat z nim związany (warto zacząć od jedno-dwu wyrazowych fraz). Wybieramy kraj i język, w którym będziemy promować naszą usługę i klikamy „Search”. Dzięki temu otrzymujemy listę słów, którą możemy skopiować sobie do naszej bazy.

Nawet jeśli nie ma na niej zaprezentowanej liczby wyszukiwań dla poszczególnych pozycji, to nie stanowi to żadnego problemu. Te dane samodzielnie wydobędziemy sobie w kolejnym kroku.
W kontekście darmowych narzędzi warto wspomnieć również o Google Trends (https://trends.google.com/). Możemy tutaj weryfikować jak popularność danego słowa zmienia się na przestrzeni tygodni, miesięcy lub lat. Pomaga ono m. in. odnajdować trendy czy monitorować tematy, które aktualnie zaczynają mocniej interesować użytkowników. Niekiedy takie informacje mogą okazać się bezcenne.
Planer słów kluczowych Google
Planer słów kluczowych Google to narzędzie dostępne dla każdego użytkownika z poziomu konta Google Ads. Ma ono dwie główne funkcje:
- Znajdowanie słów kluczowych
- Weryfikacja słów kluczowych (dane historyczne i prognozy)

Narzędzie jest dostępne z poziomu każdego konta Google Ads w tym miejscu:

Warto najpierw skorzystać z pierwszej z nich by przekonać się, co Planer ma do zaproponowania w kontekście nowych fraz. Możemy ich szukać na podstawie tematów, które przychodzą nam na myśl w pierwszej kolejności w związku z naszym biznesem. Istnieje też opcja podania adresu naszej strony internetowej, na podstawie którego system zaproponuje pożądane przez nas wyrazy.

Listy słów możemy wyeksportować i dołączyć do tego, co zgromadziliśmy w naszym arkuszu – bazie. Warto już teraz usunąć ewentualne duplikaty. Jeśli widzimy słowa kluczowe, które ewidentnie nie pasują do naszej powstającej kampanii (np. sprzedajemy tylko „skarpetki”, a któreś z narzędzi zaproponowało nam hasło „rękawiczki”) to również warto je teraz skasować.
Po tej wstępnej analizie, dysponujemy już zbiorem fraz, który możemy wgrać do Planera Google w kontekście jego drugiej funkcjonalności. Pozwoli to sprawdzić, ile potencjalnego ruchu się za nimi kryje. Przypominamy, że wszystkie słowa kluczowe chcemy mieć w typie dopasowania „do wyrażenia”. Można to osiągnąć np. poprzez zamieszczenie ich w cudzysłowach.
Prognoza dla słów kluczowych Google
Gdy wykonamy tę czynność, naszym oczom ukaże się prognoza dla każdej z fraz (domyślnie: dla przyszłego miesiąca). Uwzględnia ona m. in. takie dane jak: liczba kliknięć, liczba wyświetleń, współczynnik klikalności, koszt całościowy, czy średni koszt kliknięcia. Znajdziemy tutaj też podsumowanie sumaryczne, z którego dowiemy się, ile kliknięć możemy uzyskać przy danym budżecie w ramach całego miesiąca.
Miejmy jednak na uwadze, że te dane to „prognoza”, która ze swojej definicji może być omylna. Tak naprawdę, ostateczna weryfikacja będzie mieć miejsce już w praktyce – gdy kampanie, zawierające słowa kluczowe, zostaną aktywowane. Wtedy też treści naszych reklam zaczną pojawiać się w wynikach wyszukiwania.
Integralnym elementem podsumowania jest wykres, który reprezentuje zmianę poziomu liczby kliknięć, względem wydatków i maksymalnego kosztu za kliknięcie. Możemy wybrać na nim optymalny dla nas punkt. Warto mieć jednak na uwadze, że w tym ujęciu (na potrzeby estymacji) wszystkie słowa są uznawane za równie ważne (niezależnie od stopnia ich precyzyjności), co oczywiście nie jest prawdą.

Planer słów w tym miejscu pozwala też na opcjonalne wprowadzenie oczekiwanego współczynnika konwersji i wartość konwersji. Jeśli dysponujemy tego rodzaju danymi historycznymi dla naszej witryny, to możemy to zrobić.
Jeżeli mamy w tabeli precyzyjne słowa, które mają zero wyświetleń, nic nie stoi na przeszkodzie, aby je zamieścić na koncie. Najgorsza rzecz jaka nam grozi, to brak dodatkowego ruchu przez nie generowanego.
Kluczowe jest też to, że już w kampaniach możemy dowolnie ograniczyć wydatki dla danego słowa tak, by były mniejsze niż to, co sugeruje Planer Google (np. przypisując mu niskie maksymalne CPC). Jest to zasadne m. in. w sytuacji, gdy słowo jest bardzo ogólne (np. „odzież”) i bardziej rozsądna będzie alokacja budżetu do fraz konkretniejszych (np. „czerwone swetry damskie”).
Planer pozwala na bezpośrednie utworzenie kampanii Google Ads zawierającej zgromadzone przez nas słowa kluczowe. Pamiętajmy jednak, że przed aktywacją będziemy musieli ją uzupełnić o brakujące elementy m. in. reklamy.

Jeżeli chcecie zgłębić temat kampanii Google Ads, zapoznajcie się z naszym darmowym e-bookiem Google Ads od podstaw.
Jakie błędy popełnia się przy wyborze słów kluczowych?
Jednym z najczęstszych błędów przy dopasowaniu słów kluczowych AdWords jest wybieranie zbyt ogólnych fraz, które ściągają przypadkowy ruch. Przykład? Reklamowanie usług agencyjnych na słowo „marketing” może nie przynieść efektów, bo użytkownik może szukać… definicji. Innym problemem jest pomijanie wykluczających słów kluczowych, jeśli ich nie zastosujesz, reklamy mogą się wyświetlać na nieistotne zapytania. Często pomija się też analizę danych – raz ustawione frazy zostają na lata, mimo że ich skuteczność spada, a kampania Google Ads, która kiedyś działała świetnie, może dziś generować jedynie koszty.
Ile mogą kosztować nietrafione słowa kluczowe?
Nietrafione frazy to realne straty – nawet kilkaset złotych miesięcznie, które przepadają bez efektu. Jeśli reklama jest wyświetlana na zapytania bez potencjału zakupowego, to kosztuje, ale nie przynosi zwrotu. Wyobraź sobie sytuację, w której 30% kliknięć pochodzi z fraz nietrafionych. Przy budżecie 5000 zł to aż 1500 zł, które można by wydać lepiej. Dlatego tak ważna jest bieżąca analiza i aktualizacja listy słów oraz regularne dodawanie wykluczeń. Chcesz, żeby Twoje kampanie w Google Ads przynosiły realne zyski, a nie tylko kliknięcia? Zachęcamy do kontaktu – dobierzemy słowa kluczowe, które naprawdę działają i zoptymalizujemy Twoje kampanie pod wyniki, nie pod statystyki.
Ostatecznym sprawdzianem tego jak radzą sobie odnalezione słowa kluczowe będzie to, czy kampanie przynoszą oczekiwane efekty. Nieodłącznym elementem optymalizacji powinna stać się regularna analiza wyszukiwanych haseł i modyfikacja na jej podstawie struktury słów kluczowych i wykluczających. Bez tego ani rusz, gdyż użytkownicy wyszukiwarki Google każdego dnia wpisują w nią nowe hasła. Nie jesteśmy również w stanie na 100% przewidzieć tego, co jutro może stać się popularne.
Łukasz Kluba